poniedziałek, 27 października 2008

Czarny nurt w Łynie przy okolicach bezdomia Marty Ch.

Miałam opcję na scenografię za duże pieniądze, można pożyć, już wielkie rozmowy, ale pani jak zobaczyła mój cennik, kazała mi sobie iść.
Można nie żyć.

Acha. Żeby było gorzej, nie mam też gdzie mieszkać. Tak, że tam są moje rzeczy w porządku ułożone, bez ingerencji wcieleń chaosu. Nie mam takiej opcji. A jak są jakieś kawalerki, to nie ma prysznica, albo z meblami, a ja chce bez mebli, albo zły dojazd, albo zła dzielnica, wszystko złe i przy głównej ulicy niski parter, nie można mieć zwierzątka i nie można pomalować na satanistyczne emo kolory.

Panie Boże, chciałabym mieć gdzie mieszkać, żeby wymyślać fajne rzeczy i żeby ludziom było dobrze. Ale wtedy by nie było tego bloga? Rozumiem. A to przepraszam.

poniedziałek, 20 października 2008

Ci z parnasu nas nie lubią!Piotr Kuśmirek nas nie lubi!Czy ten koszmar się kiedyś skończy?!Czy życie ma sens???